- Na dachu lepiej nie grillować kiełbasek - mówią zgodnie strażnicy miejscy i strażacy. Co do balkonów, zgodności już nie ma. A w parku lepiej do karkówki nie otwierać piwa. Strażnicy zapowiadają wzmożone patrole.
Park "na Zdrowiu", teren po północnej stronie stawów, przy al. Unii
Zieleniec między ul. Maratońską i torami kolejowymi, niedaleko skrzyżowania z ul. Plocka
Łódzkie Błonia, północno-wschodni narożnik skrzyżowania ul. Kusocińskiego z Juszczakiewicza
- Na dachu lepiej nie grillować kiełbasek - mówią zgodnie strażnicy miejscy i strażacy. Co do balkonów, zgodności już nie ma. A w parku lepiej do karkówki nie otwierać piwa. Strażnicy zapowiadają ostre patrole.
Grillowana kiełbasa obok sushi, pizzy i kebabu już od dawna jest klasyczną pozycją kuchni polskiej. Jak Łódź długa i szeroka, w nadchodzący długi weekend wielu z nas rzuci na ruszt to, co ma najlepszego. Zwłaszcza że od zeszłego roku grillować można również w parkach.
- Ale tradycyjnego piwa do kiełbaski uchwała nie przewiduje. Zezwolenie dotyczy wyłącznie grillowania kaszanki, kiełbaski czy karczku. Przepis o zakazie picia alkoholu będzie egzekwowany - zapowiada groźnie Leszek Wojtas z wydziału dowodzenia straży miejskiej.
Mandat za spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym wynosi 100 zł. Karane jest także usiłowanie spożycia! - Nie będzie wykręcania, że piwo nie moje albo zasłonięte papierową torebką. Jeśli z obserwacji strażnika wynikają znamiona usiłowania picia, może to kosztować obywatela 50 zł - dodaje Wojtas.
Strażnicy zapowiadają, że w czasie długiego weekendu większość funkcjonariuszy zostanie przesunięta do patrolowania terenów zielonych. Dodatkowe patrole będzie można spotkać m.in. na Zdrowiu, w Arturówku, Łagiewnikach i na Stawach Jana.
Odstraszać od grillowania w parku może również brak infrastruktury. Na oznakowanie i wyposażenie miejsc do grillowania było w budżecie zapisane 200 tys. zł. Ale na początku roku środki zostały przesunięte na inny cel. Nie należy się więc dzisiaj ani do końca weekendu spodziewać drogowskazów, które doprowadzą nas w wyznaczone miejsca. Jeśli już uda się komuś je znaleźć, będzie miał kłopot z wyrzuceniem pozostałości po węglu lub brykiecie. Urzędnicy zapowiadają, że postarają się ustawić przynajmniej więcej koszy na śmieci.
A co może być alternatywą dla parku. Balkon? - Najważniejsze są zasady dobrego współżycia sąsiedzkiego. Zainterweniujemy, gdy ktoś z sąsiadów zgłosi nam, że dym mu przeszkadza. Ale strażnicy grilla na balkonach wyglądać nie będą - mówi Wojtas.
Zupełnie inaczej ten problem widzi straż pożarna. - Pamiętam przypadek, kiedy ktoś wpadł na pomysł rozpalenia grilla na balkonie w bloku. Grill się przewrócił, żar wpadł do mieszkania. Wybuchł pożar. W budynkach wielorodzinnych jest zakaz używania otwartego paleniska. Kropka. Nie ma wyjątków. Bardzo łatwo o tragedię. Elewacje zwykle ocieplane są styropianem, który może rozgrzać się od żaru i zapalić - mówi Arkadiusz Makowski, rzecznik Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Łodzi.
Z tych samych powodów zabronione jest grillowanie na dachach. - Zwykle są kryte papą, a ta się pali, zwłaszcza rozgrzana przez słońce. Wystarczy silniejszy podmuch wiatru. A gdy dochodzi alkohol, z dachu można spać - przestrzega Makowski.
Można za to rozpalić węgle lub brykiet z sąsiadami na podwórku. - Oczywiście zachowując zdrowy rozsądek i nie w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych - dodaje Makowski.
Mandat grozi nam również za grilla w lesie. Najbliżej z paleniskiem można podejść na 100 metrów do linii lasu.